Znalezienie kesza było wynikiem nocnego najazdu na Częstochowę silnej grupy opolskiej, wspomaganej w boju przez równie silną reprezentację Górnego Śląska ;-)<br />
<br />
Właściwie to "znalezienie", bo pojechaliśmy na kordy, zamiast poczytać najpierw opis. Niektórzy schodzili po zboczu i nawet im się udało. Wraz z DWTD dodawaliśmy im otuchy, stojąc 15m od kesza w poziomie i drugie 15 w pionie
Może będę miał okazję kiedyś tam wrócić, bo kamieniołom wygląda okazale.