Znaleziona razem w Kawką podczas wycieczki po Mazowszu. Super keszyk, a ile wrażeń dostacza. Niestety już po lodzie który jeszcze byl tydzień temu nie ma ani śladu. Więc trzeba bylo rozebrać się do gatek i rura w otchlań. Woda supoer zimna, dobrze, że nie zaliczylem glębszego zanurznia, bo coś mi się zadaje że wcale o nie nie jest za trudno. Dzieki za skuper skrzyneczkę. Poecam tego keszyka na ochlodę jak komus za gorąco.
Obrazki do tego wpisu:... i ja w czarnych czeluściach.