2019-05-01 11:20
snack
(
2162)
- Gevonden
1..2..3.. próba keszowania...
Wczoraj wieczorem przeczytałem opis jednej ze skrzynek i ścieżki no i nie skumałem o co chodzi, jakieś dziurkacze, drukowanie kart map, orientacje, zagadki. Hmm.. Na dziś miałem inne plany (czyli napier.. nabijanie km) ale lecąc rowerem przez Łagiewniki nie mogłem się powstrzymać i drogą losowania zatrzymałem się przy tym keszu. Pomyślałem, że może na miejscu mi się bardziej rozjaśni i jakoś to rozgryzę. I rzeczywiście poszło nawet sprawnie i co najważniejsze byłem pozytywnie zaskoczony jakością, pomysłem i wykonaniem itd ale do tego już nas autor dawno przyzwyczaił. Tu nie ma lipy jak zawsze.
Skrzynka na pierwszy rzut oka trudna do podjęcia w pojedynkę, ale kiedyś pewien kesz Plebka nauczył mnie że trzeba myśleć i działać niestandardowo. Tamto doświadczenie przydało się i dziś i po chwili wpisywałem się do świeżutkiego pachnącego logbooka. Niestety wpisywałem się już nie jako pierwszy bo znów okazało się że Yakub jest szybki niczem wicher i intensywnie nadrabia zaległości keszerskie.
Podsumowując, jeśli pozostałe kesze z serii są tak dobrze pomyślane i zrobione jak ten, to stracę tu dużo gwiazdek. I o to chodzi, bo tych magnetycznych parapeciaków już mi się nie chce...
Dzięki!
PS JAsiek ty wiesz co ;-)