Co prawda jestem bardziej kocia niż psia i też koci sposób polowania jest mi bliski, ale tym razem postanowiłam zabawić się w piesa tropiącego. A ponieważ byłam po pracy, w odpowiednim do tego stroju i obuwiu, było ciekawie, zwłaszcza przy podchodzeniu na górki i schodzeniu z nich. Ale jak powiedział mi ostatnio ZalewHK - jesteś keszerką, czy nie jesteś. Jak jesteś to wliziesz wszędzie. No to wlazłam w śliskich szpileczkach....
To moja 5000 skrzynka, wybór nieprzypadkowy. Jako żoliborzanka od lat chadzałam na Forty Bema spacerowo i nie tylko. Tam też wiele lat temu poznałam jednego z najważniejszych ludzi w moim życiu, więc wybór tego miejsca na okrągłą skrzyneczkę był oczywisty sam w sobie.
Dziękuję Autorowi za kolejną świetną skrzynkę, super zabawę i proszę o więcej :)