2019-04-27 13:52
grrrusza
(2950)
- Znaleziona
Tydzień temu zebrałam 24 kesze Punktu G, dziś udało mi się serię dokończyć. Tym razem rower został w samochodzie, a ja lekko się turlając z miejsca na miejsce na czterech kółkach, do keszy latałam pieszo. I dobrze, bo okazało się, że tu raczej bezdrożami trzeba się przemieszczać. Zgarnięcie tych 11 keszy zajęło mi mniej więcej tyle czasu, co poprzednich 24. Kilka godzin spędzonych w lesie i skompletowana ścieżka, to rozkosz w czystej postaci. Wielkie dzięki za wszystkie skrzyneczki :)
Gdybym dokładniej przygotowała się do tej wyprawy, tego kesza zaliczyłabym tydzień temu. Tym bardziej, że skrzyneczka stała całkiem na wierzchu, razem z workiem, obok kryjówki. I tak było też poprzednio, mam ją na zdjęciu :)
Oczywiście wróciła na swoje miejsce.