Można już wyczuć wiosnę bo częstotliwość łapania keszy wzrasta wprost proporcjonalnie do długości dnia. Dlatego nie ma co czekać na weekend tylko po pracy zebrać ekipę i wyruszyć na podbój niezdobytych terenów. Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy i razem z MiiOl, Zuzialol i Darth GyrroS, wybraliśmy się na podbój keszy, zaczęliśmy od Starołęka a następnie na podbój Leśnego duktu i Warty na południe... Pogoda była cudna a towarzystwo doborowe i żadna skrzynka nie była nam straszna w końcu co 4 pary oczu to nie jedna
historia syrenki znana ale troszkę był to taki powrót do szkoły podstawowej... Kiedy wierzyło się w każdą historie która się usłyszało
bardzo dziękuję teamowi za super spędzony czas a autorowi za skrzyneczki i możliwość spaceru w tak pięknych okolicznościach przyrody. Dziękujemy i pozdrawiamy.