Logs Wiskitki 2019
12x
0x
3x
1x Galerij
2019-03-25 11:45
meteor2017
(
3454)
- Gevonden
Co prawda setkę rozpracowałem już jakiś czas temu, ale nogi bo niej zrobiły się miękkie i nie czułem się na siłach podejmować skrzynki o poziomie trudności wyższym niż T 1.0. Poza tym tam ciągle albo ktoś sterczał, albo się kręcił...
Dziś postanowiłem zdobyć skrzynkę metodą "na lokalsa", albo "na kolegę Pana Mariana"... jak zwał, tak zwał, chodziło o zastosowanie aktywnego kamuflażu. Włożyłem więc moje wyjściowe menelskie ciuchy, a przed wyjściem wszamałem kanapkę bogato okraszoną czosnkiem niedźwiedzim, dzięki czemu moja aura wzbogaciła się o dyskretną nutę znaną też pod nazwą "Szanel nr 7/13b).
Na miejscu okazało się, że idealnie wtapiam się w otoczenie (nienasmarowany rower skrzypiał jak wszystkie rowery lokalsów), pod monopolem spotkałem kolegę Pana Mariana, który mimo wczesnej pory był już tak naoliwiony, że wziął mnie za samego Pana Mariana... po dłuższej perswazji udało mi się go przekonać, że się myli i stanęło na tym że jestem bratem, ewentualnie bliskim kuzynem Pana Mariana. Zgodził się zaprowadzić mnie do Pana Mariana, ale pod warunkiem, że będę partycypował w kosztach nabycia Chateau de Jabol, bo właśnie szuka drugiego do flaszki. Przystałem na propozycję i po nabyciu szlachetnego trunku drogą kupna, udaliśmy się do Pana Mariana. Nie będę opisywał mojej gimnastyki z rowerem i skrzynką, żeby za bardzo nie spoilerować... na koniec odstąpiłem koledze moją porcję z flaszki, albowiem miałem ze sobą własną ćwiartkę* i jechałem ją rozpracować na gliniankach
*) - chodzi o ćwiartkę kawy z termosu