Logs Miłość jest bezcenna
19x
0x
1x
1x Galerij
2019-03-23 13:30
meteor2017
(
3454)
- Gevonden
Po drodze do skrzynki spotkaliśmy Pana Mariana, był zły jak wielkie nieszczęście i coś tam sobie mamrotał pod nosem, coś jakby:
- Kalumnie i potwarze! Szlag mnie zaraz trafi! Baby i chłopy we wsi nagadają co im ślina na język przyniesie, a ta #@%$& * Werrona dołoży jeszcze swoje trzy grosze i obsmaruje człowieka na cały świat... Plotkara #@%$& * jedna!
Jak go spytaliśmy o co chodzi, to dowiedzieliśmy że "ta #@%$& * Werrona znowu sadzi jakieś kocopoły i kłamie jak z nut" Po czym opowiedział jak to było z Justyną i zobowiązał nas, byśmy w jego imieniu zdementowali plotki. Oto co nam powiedział:
- No owszem, kilka razy żeśmy pojechali na ksiuty nad Pisię Gągolinę. Maj, psia mać był, ptaki darły ryje, zapach kwiatów bardziej trzepał po łbie niż półliterek z czerwoną kartką. Ale nic więcej potem nie było, mieliśmy bowiem różne gusta czytelnicze, o ile ja preferowałem klasykę literatury **, to zainteresowania Justyny nie wykraczały poza magazyny plotkarskie. Toteż rozmowy się nie kleiły, brak było wspólnych tematów, no może z wyjątkiem strony z krzyżówką
*) - Pan Marian używał bardzo nieparlamentarnej łaciny, aż uszy więdły, sami poznaliśmy właśnie kilka nowych zwrotów, ale pozwolimy sobie nie dokształcać w tym temacie innych keszerów
**) - ulubionymi książkami Pana Mariana były: "Przygód kilka sołtysa Kierdziołka", "Czterech panów w czołgu nie licząc psa" i "Conan Destylator"..
A co do skrzynki, to całkiem ładna, choć trochę denerwujące jest gdy człowiek ją podejmuje, a co chwila mu nad głową przejeżdża samochód... od kiedy wyasfaltowali drogę, to wygodnie się jeździ rowerem, ale też i samochodów znacznie tu przybyło. Jak będzie więcej liści, to będzie dyskretniej. A biblioteczka trochę dała nam w kość... jak na nasz gust za dużo pozycji, a człowiek po chwili wertowania zapomina jakie były pytania psychotestu.