Z dags już po Rajdzie przygodowym po Katowicach - czekając na przytłaczające, jak się później okazało, wyniki ;-)
Nieco KDD (Kordy Do Dupy) - dags poleciała 15m dalej i wróciła z bluzgiem na ustach jak kesza miałem w ręce. Koło słupa to faktycznie jakieś żerowisko miejskich gołębi, trafiliśmy na porę karmienia.