Rycie Wallsona było widoczne, szukaliśmy delikatnie, ale bez kujki... w końcu wzięłam łopatkę Meteora i uderzałam nią lekko w ziemię. Słychać było odgłos jakby skrzynki. Ona tam musi być! No i w końcu odsłonił się kawałek niebieskiego worka... zabraliśmy 2 geokrety, wrzuciliśmy jednego oraz bonusowego jelonka. Dobrze mu będzie w lesie :)