Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu What's going on in the tunnel?    {{found}} 102x {{not_found}} 1x {{log_note}} 4x Photo 3x Galeria  

300126 2011-04-02 20:45 rekomendacja wallson (user activity3811) - Znaleziona

Tak to jest jak się nie czyta opisów do końca, tylko bezmyślnie patrzy na giepsa. Zdobyłem APA YANG TERJODI DI TEROWONGAN a nastepnie czym prędzej opuściłem tunel. Na zewnątrz odpaliłem GiepSa i zacząłem szukać nastepnego włazu... GiePS przeciagnął mnie po okolicznej tarninie i doprowadził do dziury z której wyszedłem... faaak! No dobra, atakujemy jeszcze raz. I tu zaczyna się przestroga dla innych;)Szykując się na Modlin, pamietajcie o dobrej latarce!!! Ja swojego peztla oczywiście wziąłem, ale nie skontrolowałem baterii, czołóweczka padła mi zaraz na początku dzisiejszego keszowania. Tym samym została mi jedynie latarka w  telefonie (notabene dobra). Kiedy minąłem zawał stało się coć mało śmiesznego... telefon mimo trzech kresek baterii cicho sobie zakwilił i zdechł;)Najpierw w eter poleciało gromkie KU*WA, a następnie do bólu prawdziwy czarny humor  "ciemność... widzę ciemność":)Ale spoko... Wallson nie panikuje w takich sytuacjach! Zrobiłem spokojny rachunek sumienia, gdzie wyszło mi, że "przykładem sobie nie przyświecę" jak to czasem zwykłem żartować... natomiast jedynym źródłem światła jaki posiadam, jest zapalniczka w plecaku, który został przed zawałem. Spokojnie się wycofałem, wziąłem zapalniczkę, znów pokonałem to wąskie gardło i natarłem na kesza. Wpisywanie do logbooka juz sobie darowałem, ale zabrałem swojego kreta;)Kiedy dochodziłem do wyjścia i zapalniczka wydała z siebie ostatnie tchnienie... jak w filmie sensacyjnym "klasy B"

Historia miała jeszcze swój epilog gdy dojechałem do domu, bo wyjmując portfel ze schowka w samochodzie... przypadkowo znalazłem zapasową czołówkę:)buahaha