Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Elo dla kumatych    {{found}} 10x {{not_found}} 0x {{log_note}} 3x Photo 3x Galeria  

2998531 2019-02-24 16:59 rekomendacja Werrona (user activity2043) - Znaleziona

Ile razy planowałam tu dotrzeć? Nie pamiętam. W każdym razie zawsze okazywało się, że coś-tam wypadło. Tak naprawdę to zmobilizował mnie Sławekragnar, który sobie na luzaku FTF-a zgarnął. Jak to???

Tym razem poprosiłam o pomoc moich kumpli z keszerskiego teamu podziemnego. Miałam nadzieję,  że może któryś znajdzie czas, by połazić po wierzchu...A tu niespodzianka: czas znaleźli wszyscy. Skoro więc ekipa się zebrała, to:

UWAGA ZGIERZ - NADCHODZIMY!

Dla wzmocnienie doznań przed keszomiejscówką dołączyła do nas skromna reprezentacja okolic Łodzi. No i ruszamy.

Delikatnie, cichutko, ale od strony ulicy. Jako jedyna weszłam od "innej" strony, co jak się później okazało dało nam późniejzbawienie :

Obiekt absolutnie niesamowity i wielki, nic więc dziwnego, że bardzo szybko rozpełzliśmy się po nim niczym dżdżownice po świeżo zaoranym polu. Gdy wydawało się, że obiekt nie ma już przed nami tajemnic wraz ze  Skyqenem  znaleźliśmy pomieszczenie z wielką maszyną. A że od dużej hali (na ktorej z pewnością ktoś z "naszych" się szlajał) dzieliły nas wielkie stalowe, lecz nie do końca zamknięte drzwi, wsadziłam w szczelinę dziubek swój uroczy i zrobiłam "uuuuu". Chcąc zobaczyć, czy ktoś zareagował na moje nawoływanie wstawiłam w szczelinę oko i...zamast któregoś z naszych przystojniaków zobaczyłam takiego mniej przystojnego z napisem "POLICJA". Szybko odskoczyłam, schowaliśmy się z Szymonem w szczelinię maszyny, wyłączyliśmy latarki  i czekamy. Aż nas znajdą i zakują w kajdany. I na roboty do kamieniołomów poślą.. A może nawet każą jeść kolendrę...fuj! Głosy i kroki słychać było coraz wyraźniej....damski głos? Maleska? Jesteśmy uratowani!

Jsk się okazało, w czasie gdy ja robiłam "uuu" Maleska również uznała policjantów za naszych i machała im z drugiego końca hali. W porę jednak przestała...

Policzyliśmy się szybko - jednego brakuje. Belki. Cholera, pewnie leży gdzieś pod maszyną i zaciąga się oparami starego oleju. Na szczęście i on się znalazł. Wydostaliśmy się niepostrzeżenie drugim wejściem. Potem myk do samochodów (obok których zaparkowane były dwie suki) i długa!

Zalecam ostrożne zaliczanie miejscówki - polecam boczne wejście - nie widać, nie słychać, nie czuć.. I ciecia nie boli.

Bardzo  dziekuję za skrzynkę. Jeden z piękniejszych urbeksów jakie widziałam!

Obrazki do tego wpisu:
Tak, Plebek, wiem, mam przesrane, już wykopalam sobie dołek
Tak, Plebek, wiem, mam przesrane, już wykopalam sobie dołek