Wpisy do logu Podziemne leżakownie 36x 0x 6x 19x Galeria
2019-02-09 16:30 iks (127) - Znaleziona
Nooooooo, i na takiego kesza właśnie czekaliśmy! Przyszliśmy z Barbossą przy okazji okolicznego keszowania. Pierwszego dnia weszliśmy tylko na rozpoznanie bo i tak już się mieliśmy zawijać po "ZarzUndzanie I MarkIeting", ale i tak siedzieliśmy w podziemiach prawie dwie godziny. Kesza jeszcze wtedy nie znaleźliśmy bo za bardzo się ekscytowaliśmy samym miejscem i zwiedzaniem labiryntów! Na spontana, z jedną latarką.... sprzęt był przecież w keszowozie nieopodal, ale tak fajnie się brudziło, że wyjść nawet nie myśleliśmy. Dzisiaj nawet nie planowaliśmy przychodzić, bo niby temat odłożyliśmy na spokojnie na kiedyś, ale po przebudzeniu była tylko jedna myśl - dobrać się do skrzynki, więc śniadanko i heja w podziemia (tym bardziej, że ciuchów po wczorajszym jeszcze nie wypraliśmy xD). No i dopiero jak przyszliśmy za dnia to zdaliśmy sobie sprawę z ogromu kompleksu, bynajmniej nie chodzi mi o to co widać z zewnątrz. Tego się nie da opisać, to trzeba obejrzeć, zwiedzić, przejść przez wszystkie zakamarki, znaleźć wszystkie wejścia, bo jest ich więcej niż 1 czy 2Jak już dotarliśmy do właściwego miejsca to okazało się, że jeziorka nie ma, za to trafiliśmy nawet na nietoperzaW okolicy miejsca ukrycia było sporo obsypanego granitu, który złuszczył się z sufitu i już się baliśmy, że zasypał też skrzyneczkę, ale tu przydało się zdjęcie, na którym wytężając wzrok udało się wypatrzyć łopatkę i trafnie wytypować miejsce ukrycia. Przy okazji za dnia zwiedziliśmy resztę browaru i udało nam się dotrzeć aż na samą górę - pięknie to musiało wyglądać zanim wpadli tam okoliczni szabrownicy. Generalnie długo by jeszcze pisać, ale kto był to już wie, a kto jeszcze nie był to niech jak najszybciej uderza na Górkę - niby tylko +1 do statystyki, ale taka miejscówka warta duuuuuużo więcej. Dzięki wielkie za pokazanie miejsca, oczywiście nie widzę możliwości nie przyznania Rekomendacji, jakbym mógł to osobiście dałbym więcej niż jedną xD! Dodam tylko oficjalne gratulacje dla Barbossy za samodzielność przy przemierzaniu wszystkich korytarzy (nawet tych najbardziej perfidnych i trikowatych), strasznie mnie wkurzał odrzucając wszelkie próby pomocy, jedynie kiedy po prostu 120cm wzrostu nie wystarczało żeby do czegoś dosięgnąć udawało mi się jakoś wykazać pomocną dłonią :)
Keszopozdrowienia dla wszystkich!