Piękne te dęby. Bobrowska mijaliśmy po drodze. Lubię takie miejsca. Kesz leżał otwarty na wierzchu, przemoczony. Ale dało się wpisać. Złożyliśmy do kupy. Dzięki za ten spacer po lesie. No może marsz. Może na powrocie będzie marszobieg? Pozdrawiamy :-)