Logs DAG-Kanał ściekowy
86x
0x
2x
2019-01-20 00:55
Dombie
(
1928)
- Gevonden
Dzisiejszy wyjazd to jedna z najprzyjemniejszych wypraw keszowniczych, jakie odbyliśmy z Werroną. Tak ja ją przynajmniej oceniam. Było różnorodnie, spontanicznie, wszystkiego po trochu i bez nadmiernego pośpiechu i ciśnienia. I dokładnie o to chodziło. Wszystko wskazuje na to, że właśnie otworzyliśmy nowy kierunek, który pozwoli nam zaplanować jeszcze kilka kolejnych wypraw, a wtedy przyjdzie czas na dokończenie rozpoczętych dzisiaj ścieżek i podjęcie keszy, na które dzisiaj zabrakło czasu, miejsca, pomysłu lub po prostu odrobiny szczęścia.
Część drugą dzisiejszej wyprawy zaczynamy od kesza, który później okazał się najbardziej hardkorowy w tej części. Sęk w tym, że właściwie to on nie jest wcale jakiś tam bardzo hardkorowy. No dobra, wizyta tutaj o pierwszej w nocy w taką księżycową noc jak dziś, w połączeniu ze specyfiką tego miejsca wytworzyły dość klimatyczną atmosferę. I naturalnie sam nigdy bym tutaj się nie pofatygował - choć sam, to pewnie nawet w dzień bym tu nie przyjechałAle - powiedzmy sobie szczerze - nawet ja mam już zaliczonych sporo keszy, których hardkorowość znacznie przewyższa to, czego można doświadczyć tutaj. Obiektywnie rzecz biorąc - miejsce ma swój klimat, ale ja chyba jednak nie jestem takich klimatów wielbicielem. Ale Werronie chyba się podobało :)
Dzięki za tego kesza!