jakieś kroki w śniegu były a my od innej strony i w śniegu po pas przejście pod wagonik. powkladamy głowę to tu tam i ogladnelam wszelkie miejsca wchodzące w skład zdjęcia obejrzane i nic. dopiero wychodząc spod wagonu zaświecil się keszyk, odlozylismy bliżej fotospojlera.