Znaleziona na wspólnym spacerze z Czarkowatym, tATO i E&M. Takie fajne jeziorko w śroku lasu. I jakie fajne wyzwanie dla 4x4. Różami co prawda nie pachniało ale doznania wzrokowe zupełnie to rekompensowały. Kotka nie widzieliśmy. Dzięki za kesz i pokazanie miejsca.