Log entries Przy Placu Teatralnym [MJP]
191x
2x
11x
2x Gallery
2019-01-07 23:50
Dombie
(
1928)
- Found it
Początkowo plany były trochę inne. Już w zeszłym roku zamierzaliśmy wrócić do Ksawerowa, żeby dokończyć sobie pewną miłą ścieżkę, a potem jeszcze poszwendać się w bliższej i dalszej okolicy. Wtedy w ostatniej chwili zmieniliśmy plany, a tym razem zmieniliśmy plany właściwie prawie od razu. No i zamiast Ksawerowa padło na stolicę. A że oboje z Werroną mamy tu jakoś duże zaległości to było w czym wybierać. W końcu zdecydowaliśmy się na okolice Cytadeli - bo łażenia niedużo, a i główny punkt programu, czyli ścieżka straconych, zapowiadał się ciekawie.
Po zakończeniu działań keszowniczych w rejonie Cytadeli zaczęliśmy odwrót w kierunku naszych domostw. Jednakowoż, zależało mi, żebyśmy jeszcze odwiedzili całkiem po drodze dwa miejsca, w których byłem już, kiedy kilka dni temu serwisował mi się keszowóz, a ja się nudziłem. Miejsca odwiedziłem, ale ze względu na dzienną porę nie chciałem robić tam jakiejś wiochy i palić TAKIE kesze. Bo to są miejsca na nocne podejmowanie. Werrona wykazała się tutaj daleko idącą wyrozumiałością (za parę godzin miała się budzić "rannym utrom" i gnać do roboty) i kooperatywnością (jednego z tych keszy Werrona podjęła była już sobie sama). No i pojechaliśmy do nich...
Ten kesz jest majstersztykiem i tyle. Jest tak mistrzowski, że bardziej się nie da.
Kiedy tu przyszedłem te kilka dni temu wykminiłem go ocznie od razu, ale to nie jest dla tego kesza żadna ujma. Wprost przeciwnie. O to właśnie chodzi. Że się na niego patrzysz i jak nie wiesz, to nie wiesz, a jak wiesz, to wiesz.
Kosmiczny jest ci on i tyle w temacie.
Gdybym nie dał gwiazdy to poszedłbym do piekła.
Brawo i dziękuję!