Wpisy do logu Zby. 04 - Działobitnia 254x 5x 3x 5x Galeria
2019-01-07 23:20 Dombie (1928) - Znaleziona
Początkowo plany były trochę inne. Już w zeszłym roku zamierzaliśmy wrócić do Ksawerowa, żeby dokończyć sobie pewną miłą ścieżkę, a potem jeszcze poszwendać się w bliższej i dalszej okolicy. Wtedy w ostatniej chwili zmieniliśmy plany, a tym razem zmieniliśmy plany właściwie prawie od razu. No i zamiast Ksawerowa padło na stolicę. A że oboje z Werroną mamy tu jakoś duże zaległości to było w czym wybierać. W końcu zdecydowaliśmy się na okolice Cytadeli - bo łażenia niedużo, a i główny punkt programu, czyli ścieżka straconych, zapowiadał się ciekawie.
Po zaliczeniu kompletu w cytadelowej ścieżce Fotoimpresji jestem tak rozochocony, że namawiam Werronę, by przed zanurzeniem się w ciepłe wnętrza keszowozu i wlaniem w siebie kawki-jako-też-herbatki-specjalnego-przepisu-Werrony pójść jeszcze po tego kesza. Po chwili zaczynam tego żałować, ponieważ do kesza trzeba się wspiąć po kompletnie dziś oblodzonych schodkach. Nie chodzi nawet o wspinanie, ale ja wiem, że za moment trzeba będzie tymi samymi schodkami ZEJŚĆ. A ja mam zupełnie nieprzystosowane do tych warunków obuwie. Kesza znajdujemy błyskawicznie, a z powrotem na schodkach Werrona trzyma mnie za rączkęGdyby ktoś na tu widział teraz to z pewnością doniósłby do Opieki Zdrowotnej (albo do innych organów), że młode dziewczę prowadza po nocy jakiegoś dziadka po śliskich schodkach... Na szczęście jest tak późno i zimno, że wszyscy normalni ludzie siedzą w domu i śpią albo oglądają "M jak Miłość"...
Dzięki za tego kesza!