Ponieważ poradzono mi abym wniosek o paszport złożyła w Szamotułach postanowiłam przy tej okazji pokeszować
wcześniej nie nadarzyła się okazja na wizytę w tych okolicach. Śnieżnie i mroźno ale dodało to uroku w przeczesywaniu okolicy
tym bardziej że kesze w ładnych okolicznościach przyrody. Ten keszyk znaleziony dość szybko już w drodze powrotnej, maly skok w bok i już byłam przy Dworku w Myszkowie. Tu poszło szybko, wystarczyło pozadzierać troszkę głowę choć prawie włamałam się do środka
bardzo fajnie ukryta skrzyneczka. Dziękuję :)