2019-01-02 13:26
Chorizo
(1126)
- Znaleziona
Ileż ja tu byłem razy. Najbardziej pamiętam ten pierwszy, kiedy w ciągu dnia zaparkowałem keszowóz nieopodal i obserwowałem okolicę ze zdumieniem. Na rogu ze Wschodnią stało trzech lokalsów i co moment któryś z nich wchodził na chwilę do sklepu. Myślałem, że zrobią zakupy i znikną, ale nic z tego. Na samej Włókienniczej ruch jak na Piotrkowskiej, z tym, że kręcili się tam sami faceci w sile wieku o dość charakterystycznym wyglądzie wytrawionym alkoholem i tytoniem. W głębi stały też 2 radiowozy, co jak na tak krótką uliczkę wydało mi się niezłą statystyką.
Dzisiaj jechałem na spotkanie i trochę zbłądziłem przez remonty, a że ulica była wyjątkowo wymarła, nie mogłem się nie zatrzymać, mimo ryzyka spóźnienia :-)
DZK! Mój pierwszy w tym roku!