Wpisy do logu Plac zabaw z guzikami i nowymi zabawkami
49x
2x
2x
1x Galeria
2018-12-26 21:55
Dombie
(
1928)
- Znaleziona
Oj, z tą dzisiejszą wyprawą, to było całe zamieszanie... Najpierw mnie Werrona szturchnęła jeszcze w Wigilię, żeby po obżarstwie pojechać i zebrać FTFy. Wtedy mielibyśmy wszystkie - oczywiście przy założeniu, że wszystko poodnajdujemy... W końcu, po różnych rozmowach, opcjach i przymiarkach dotyczących daty i godziny, umówiliśmy się na dzisiaj - w silnej i jakże zacnej Grupie Keszerskiej o Wybitnym Potencjale Kminienia. Grupę warszawską reprezentowali Iwonia i Cezex, a oddział żyrardowski - ja i moje nieocenione Hobbity (dawno już razem nie keszowaliśmy, więc chłopy były nad podziw chętne...). Postanowiliśmy zacząć "od góry" mając pełną świadomość, że na FTFy to już się raczej nie załapiemy. Jak się okazało nasz pesymizm w tej kwestii nie był do końca uzasadniony, ale wszystko po kolei...
Mniej więcej w trakcie wspólnego świętowania faktu wymacania przez Iwonię poprzedniego kesza na tej ścieżce, Cezex stwierdził, że inni znajdują tam, gdzie on macał i że świat w ogóle jest do dupy. Ujął to wprawdzie inaczej, ale przynajmniej ja mniej więcej tak zrozumiałem jego przesłanie, stąd użyta przeze mnie parafraza. Chwilę później zająłem się odczytywaniem opisu tego kesza, ponieważ to miał być kolejny nasz etap. No i w miarę odczytywania opisu jakoś zgodnie uznaliśmy, że "gdzie, jeśli nie tu?". I tu pora na moją wersję zdarzeń związanych z tym keszem. Po pierwsze, może i prawda, że Cezex znowu nie wymacał tego, co wymacała Iwonia. Ale oprócz Cezexa macałem ja, macali Hobbici i też nie wymacaliśmy. Po drugie, to właśnie Cezex, jeśli kiedy znajdowaliśmy się ze sto metrów od kolejowopodobnego obiektu stwierdził od niechcenia, że kesz jest schowany TAM. I oczywiście okazało się, że był schowany właśnie TAM. Mimo, że sam okazałem się również macantem nieskutecznym, to ani przez chwilę nie zwątpiłem, że to właśnie jest schowanko dla kesza. I po prostu potrzebowaliśmy finalnie czułych dłoni Iwonii, żeby poczuć różnicę :)
Myślę sobie, że to miejsce - jak zresztą wiele innych na dzisiejszej trasie - jest naszym wspólnym zespołowym dokonaniem. A jest to szczególnie istotne ze względu na to, że to nasz wspólny FTF.
I jeszcze jedna uwaga - mój czas zalogowania to TEN WŁAŚCIWY czas. Osobiście namawiam Cię Cezex gorąco do tego, żebyś zmienił swoją godzinę w logu i ustawił się na pozycji FTF, bo to właśnie Ty pokazałeś nam tutaj drogę do schowanka. I choć nadal uważam, że to nasz wspólny dorobek to naprawdę sądzę, że to Twój kesz. Od tej chwili zresztą to Ty zacząłeś nas ratować prawie w każdej sytuacji i prawie w każdej opresji, o czym jeszcze będzie w swoim czasie napisane...
Dzięki za tego kesza!