Oczywiście, że pendrive jest włożony w dziurę, która była wcześniej i biada temu, który wpadnie na pomysł by dziurawić mury pod skrzynkę!<br />
Tak więc projekt DeadDrops raczej łata miasto.<br />
<br />
Co do widoczności to jest pewnego rodzaju prowokacja, wypłynięcie od razu na głębokie wody. Mam alternatywną dziurkę, jeżeli okaże się, że ta skrytka jest spalona.