- Majster! Trzeba namierzyć kesza! Widzisz go?
+ Widzę!
- Super! Tylko jak się tam dostać? Od góry? (idzie)
+ Od góry nie sięgniesz! Przeczytałeś dobrze opis?
- Faktycznie! Ale gdzie to znaleźć? (chwila szukania) Jest! Ale bajer! Majster! Okolica czysta?
+ Czysta!
No i zaczęliśmy zabawę...
Więcej nie ma sensu pisać - świetny patent! Przypomina finał pewnego śremskiego multaka...
Nawet trafił się poreaktywacyjny SyTyFy.
Zielone!