O Panie keszu, ileż to razy na siebie patrzyliśmy, ileż to razy stałem obok. Ehhh niezliczone razy. Dziś w końcu w ręce cię trzymam i nie wierzę że to ty.
Znaleziona dopiero po podpowiedzi założyciela (ale nie dosłownej)
Ten kesz to cudo. Dzięki wielkie.