Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu PNGS #13 Błędne Skały - Jak rozpieszczamy turystów    {{found}} 161x {{not_found}} 6x {{log_note}} 2x Photo 2x Galeria  

2933597 2018-10-14 10:28 j_janus (user activity2143) - Znaleziona

Ostatnie dni ciepłej jesieni były okazją do spaceru po Górach Stołowych. Razem z januslook , Kasia1 janusteka wyruszyliśmy w dobrze znane miejsca aby naładować się energią na bardziej pochmurne dni. Granice czasoprzestrzeni określiliśmy do godziny 16. W planie były najpierw labirynty Błędnych Skał a dopiero później kulminacja Szczelińca. Na Szczeliniec zabrakło czasu . Będzie okazja do ponownego odwiedzenia miejsca.

Wybraliśmy szlak, który wytyczały nowe skrzynki. Tym szlakiem, pomimo, że Błędne skały odwiedziliśmy już parę (a może paręnaście ) razy jeszcze nie szedłem.

Największą obawę miałem czy uda się skrzynkę wymagającą UV podjąć za dnia. Tutaj posiłkowałem się telefonem do przyjaciela.

Ze wszystkich ukrytych nowych keszy nie znaleźliśmy dwóch skrzynek (podstawczaka i Sali tronowej). Mam nadzieję, że skrzynki nie będą znikać w tempie jednej na tydzień.

Ścieżki przygotowane bardzo pomysłowo. Zastosowane pomysły bardzo różnorodne , pokazują kreatywność autorów a także zwracają uwagę na to po co się tu przyjechało – na przyrodę. Zaawansowane techniki ukrywania najczęściej ogromnych pojemników wywoływały u mnie dużo radości.

Trochę szkoda, że seria nie jest całoroczna. Ale też to szanuję. Pamiętam jak kiedyś wczesnym majem wąskie szlaki Szczelińca były tak oblodzone, że najlepsze buty górskie z vibramem nie dawały żadnej przyczepności i przejść oblodzone odcinki można było jedynie używając mięśni rąk i przykutych do skał łańcuchów.

Jeszcze jedna dygresja. Pamiętam formy skalne sprzed 40 lat. Wtedy okno kasy nie było większe od wielkości głowy człowieka. Teraz w otworze z powodzeniem zmieści się małe dziecko. Niestety piaskowiec ukształtowany przez erozję zupełnie nie daje rady entuzjazmowi turystów.

Po wyjściu ze skał szukałem śladów jesieni. Na górze jej nie widać, bo w większości drzewostan jest iglasty (no, może jedynie po kolorze rudych traw), ale na dole jesień już w krasie. Piękne wygląda buczyna i inne krzewy dolnej partii lasu.

Dziękuję za energetyczną wycieczkę!