Wpisy do logu PNGS #05 Szczeliniec - Goethe na Szczelińcu 92x 0x 0x
2018-10-17 16:58 ronja (17089) - Znaleziona
Hello,
Strasznie się baliśmy tego kesza - taki komercyjny, a my przecież "open" … Nie no, żartuję :) Znałem szczegóły skrzynki, więc rozwiązywanie zagadki zostawiłem night_time. Z logów wynikało, że jest pracochłonna, zabiera sporo czasu. Ale co z tego, przecież miejsce jest przeurocze. Można wywalić się na tarasie i siedzieć godzinami. A, zapomniałem - staty czekają, to i każda minuta się liczy. Dlatego lecą punkty ujemne. Czort z nimi, poszliśmy na całość :) Kupiliśmy jedzenie i picie, a co - prawie 17-a, więc pora na obiad. Żeby było ciekawie, to nikt nas nie zachęcał do zjedzenia, nie chodził za nami i nie spoglądał znacząco w oczy, że nie wypada tak tylko po skrzynkę przyleźć. Czuliśmy się bardzo dobrze, było przyjemnie, a ludzie ze schroniska dopełniali tej sympatycznej atmosfery. Pamiętajcie - niczego nie musicie kupować. Bądźcie normalni, uśmiechnijcie się, pogadajcie, podzielcie wrażeniami - to nic nie kosztuje, a w zamian dostaniecie to samo :) OK, zabieramy się do działania. Wyszło nam 25 minut na poznanie odpowiedzi. To chyba dobry czas, jak na nietypa. Pamiętam kilka znacznie dłuższych, wystawionych gdzieś daleko w lesie, o znacznie większym stopniu skomplikowania. Nie ma co mruczeć, nie jest źle. Szczególnie, że w zamian dostajemy oryginalny pojemnik z niesamowitym pomysłem na logbook. Gdy jonash2202 wyjęła go z torby, wszyscy w CSE jęknęli - pomysł był przedni. Tak więc pióro w rękę i można spróbować swoich zdolności w kaligrafii (czyli wpisać się do logbooka, nie wbić, czy szrajbnąć długopisem) :) Ktoś jeszcze pamięta z podstawówki pióra z wiecznie pogiętymi stalówkami, wciąż pozapychane bibułą kałamarze i te pozacierane rękawem gryzmoły, które ponoć były literami, słowami, zdaniami? Odpoczęliśmy, było nam bardzo miło :) Fajny kesz, fajne miejsce. Pzdr, Wojtek