Wpisy do logu Ku pamięci i przestrodze potomnych 103x 3x 2x 1x Galeria
2018-10-06 00:15 Dombie (1928) - Znaleziona
Wreszcie nadszedł czas na kolejną nocną wyprawę keszową z Werroną. Tym razem zdecydowaliśmy się na Siedlce, które kuszą mnogością wysoko ocenianych skrzynek. Wprawdzie wstępny plan zakładał zdobycie wszystkich czterech siedleckich ścieżek i - być może - dorzucenie do nich jeszcze kilku najlepszych rodzynków "nieścieżkowych", ale nasze nocne wyprawy mają dość jednoznacznie zdefiniowane ramy czasowe, a poza tym w nocy w niektórych miejscach szuka się łatwiej, a w niektórych trudniej. Na dodatek, my się raczej nie nastawiamy na ilość i statystyki. Równie ważna (a może i ważniejsza) jest okazja do pogadania na różne tematy i napicia się soczku jabłkowego na ławce w parkuDlatego ostatecznie decydujemy się na siedleckie centrum (bez okolic) plus Lasek Sekulski. Plan był prosty - przyjechać do Siedlec jeszcze za jasności i odwiedzić Lasek w promieniach zachodzącego słońca, a potem wrócić sobie spacerkiem do centrum, coś zjeść i napić się herbatki w jakimś miłym lokalu, a kiedy się już mugolstwo ulokuje przed swoimi telewizorami ruszyć na nocne łowy :-)
Po zakończeniu ekscytującej wizyty w najbardziej reprezentacyjnym kościele miasta ruszyliśmy w długą drogę do następnego kesza. Planując naszą trasę uznałem, że lepiej będzie najpierw wykonać ten spacerek, a potem wracać w kierunku stacji i po drodze zbierać zaplanowane żniwa. Na pierwszym odcinku (tym na Świrskiego) było jeszcze trochę ruchu, ale kiedy skręciliśmy w Czerwonego Krzyża już po kilkudziesięciu metrach zrobiło się pusto, cicho i przyjemnie. Aż do samego kesza nie spotkaliśmy żywej duszyW międzyczasie zaczął się nowy dzień, a my mieliśmy okazję obgadać różne zaległe tematy.
Wreszcie dotarliśmy na miejsce i po dość krótkim macaniu znaleźliśmy kesza z tym smutnym ale ważnym przesłaniem.
Dziękuję bardzo!