Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Plac Niepodległości    {{found}} 95x {{not_found}} 3x {{log_note}} 6x Photo 1x Galeria  

2920338 2018-10-05 22:35 Dombie (user activity1928) - Znaleziona

Wreszcie nadszedł czas na kolejną nocną wyprawę keszową z Werroną. Tym razem zdecydowaliśmy się na Siedlce, które kuszą mnogością wysoko ocenianych skrzynek. Wprawdzie wstępny plan zakładał zdobycie wszystkich czterech siedleckich ścieżek i - być może - dorzucenie do nich jeszcze kilku najlepszych rodzynków "nieścieżkowych", ale nasze nocne wyprawy mają dość jednoznacznie zdefiniowane ramy czasowe, a poza tym w nocy w niektórych miejscach szuka się łatwiej, a w niektórych trudniej. Na dodatek, my się raczej nie nastawiamy na ilość i statystyki. Równie ważna (a może i ważniejsza) jest okazja do pogadania na różne tematy i napicia się soczku jabłkowego na ławce w parku;-)Dlatego ostatecznie decydujemy się na siedleckie centrum (bez okolic) plus Lasek Sekulski. Plan był prosty - przyjechać do Siedlec jeszcze za jasności i odwiedzić Lasek w promieniach zachodzącego słońca, a potem wrócić sobie spacerkiem do centrum, coś zjeść i napić się herbatki w jakimś miłym lokalu, a kiedy się już mugolstwo ulokuje przed swoimi telewizorami ruszyć na nocne łowy :-)

Tutaj trzeba nam było ociupinkę poczekać, ponieważ w rejonach okołokeszowych rozlokowała się grupka miejscowej (albo zamiejscowej) młodzieży. Wyglądało z daleko, że raczej zaraz sobie pójdą, więc przysiedliśmy sobie dyskretnie na ławeczce i obserwując większe i mniejsze kamyki pod ptakiem degustowaliśmy soczek jabłkowy (czy coś takiego). To już taka trochę tradycja tych naszych nocnych wypraw - ławeczka w jakimś parku i soczek jabłkowy... W końcu zrobiło się cicho i pusto, więc mogliśmy dokonać aktu wpisowego w keszu, który był tam, gdzie być miał.

Dziękuję za pokazanie tego miejsca!