Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Log entries #1 Studenckie Kluby Pe-Ha i Limes    {{found}} 63x {{not_found}} 2x {{log_note}} 2x  

2920275 2018-10-05 21:05 Dombie (user activity1928) - Found it

Wreszcie nadszedł czas na kolejną nocną wyprawę keszową z Werroną. Tym razem zdecydowaliśmy się na Siedlce, które kuszą mnogością wysoko ocenianych skrzynek. Wprawdzie wstępny plan zakładał zdobycie wszystkich czterech siedleckich ścieżek i - być może - dorzucenie do nich jeszcze kilku najlepszych rodzynków "nieścieżkowych", ale nasze nocne wyprawy mają dość jednoznacznie zdefiniowane ramy czasowe, a poza tym w nocy w niektórych miejscach szuka się łatwiej, a w niektórych trudniej. Na dodatek, my się raczej nie nastawiamy na ilość i statystyki. Równie ważna (a może i ważniejsza) jest okazja do pogadania na różne tematy i napicia się soczku jabłkowego na ławce w parku;-)Dlatego ostatecznie decydujemy się na siedleckie centrum (bez okolic) plus Lasek Sekulski. Plan był prosty - przyjechać do Siedlec jeszcze za jasności i odwiedzić Lasek w promieniach zachodzącego słońca, a potem wrócić sobie spacerkiem do centrum, coś zjeść i napić się herbatki w jakimś miłym lokalu, a kiedy się już mugolstwo ulokuje przed swoimi telewizorami ruszyć na nocne łowy :-)

No ewidentnie kordomierze sobie z nami próbowały dzisiaj pogrywać w klipę. Zaprowadziły nas do innego obiektu (również krzywego, choć trochę inaczej), który nawet się udawało dopasować do spojlerowej fotki (choć bardzo "na siłe"). Szkopuł w tym, że obiekt nie wykazywał żadnej gotowości do bycia wykorzystanym jako schowanko keszerskie. Co prawda po tym, co zobaczyliśmy w Lesie Sekulskim to jestem gotów uwierzyć, że Matka Założycielka zamaskowałaby skutecznie kesza nawet i na przezroczystej tafli szkła, ale ten obiekt miał w sobie coś... niekeszerskiego. Zdawał się mówić: "Zostawcie mnie w spokoju, ja nie mam nic wspólnego z tym waszym sportem...". Postanowiłem więc rozejrzeć się za bardziej keszerskim obiektem wyposażonym w krzywizny, no i tam właśnie był kesz :-)

Dziękuję bardzo!