Długo nie mogłem dotrzeć do tego kesza, ale w końcu jestem. Nigdy nie było po drodze, ale dzisiaj ten kesz się stał głównym celem wycieczki. Trochę trudno się dostać od Leszna, bo wszędzie te autostrady budują, ale udało się. Na miejscu pojemnik szybko znaleziony. Fajnie, że dalmatynczyk zrobił serwis, bo miejsce na kesza zasługuje. Kesz w bardzo dobrym stanie, wszystko suche, tylko worki brudne i oślizłe. Miejsce bardzo tajemnicze, miejmy nadzieję, że pomnika nie wyburzą, jak wiele teraz. Dzięki za kesza i pozdrawiam