Byłem na rowerze niedaleko, więc postanowiłem drugi raz odwiedzić Klarę. Całkiem dobrze się trzyma staruszka! Kesz trochę mokry, chyba ktoś go nadepnął, bo wieczko pęknięte. Jak ktoś się wybiera w najbliższym czasie to w imieniu założyciela proszę o wzięcie nowego pojemnika lub/i grubego worka.