Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Zakręcony Kwidzyn #3    29x 34x {{log_note}} 10x  

2896496 2018-09-08 19:00 areckis (user activity11839) - Uczestniczył w spotkaniu

[FTF] z niepaukami -  zdecydowanie FTF!

Zakręcony Kwidzyn#3 no i co ja mam napisać. Ile bym nie napisał, to i tak na pewno bym coś pominął. Dlatego napiszę po prostu TFTC i zakończę. Tia... jasne;)No to po kolei.

Jako, że poprzednie dwa "Zakręcone K." ominęły mnie z powodu jakiś bliżej niesprecyzowanych wyższych sił, to powiedziałem sobie, że teraz choćby się waliło (oczywiście chodzi o mury) i paliło, to ja być muszę. Z tego powodu postanowiliśmy z niepaukami, że na tę imprezę przyjedziemy już... w czwartek wieczorem. A jako, że organizator w ogóle nie chciał słyszeć, żebyśmy nocowali gdzieś na dziko pośrodku buszu to już w czwartek, nadużywając gościnności, zwaliliśmy mu się na głowę - dzięki elmo za gościnę. :)

A piątek nadszedł za szybko. Już w większej ekipie, bo dołączył do nas BadziaGadzia i z doskoku (a właściwie dojazdu) Rausz, rozpoczęliśmy przygodę z nową geościeżką. Olbrzymie podziękowania dla wszystkich założycieli skrzynek: JoannyLadyMoon, elmo, kuriera i MarcinaRIO. Brawo Wy! Tak jak powtarzałem wszystkim wielokrotnie, powtórzę jeszcze raz. Te miejsca bronią się same i nawet gdyby były tam przysłowiowe podparapeciaki to i tak byłyby same "znakomite" + gwiazdki. Tak więc od skrzynki do skrzynki jeździło się z wielką przyjemnością,  niecierpliwością i oczekiwaniem na to co będzie dalej. Leciały kolejne kilometry na liczniku keszowozu i kolejne godziny umykały na zegarku. 

Przygodę tego dnia zakończyliśmy zaliczając tym razem z Rauszem kilka zaległych skrzynek zza Wisły. Zmęczeni, ale szczęśliwi wylądowaliśmy w miejscu noclegowym (nie byłem psychicznie przygotowany na tylu gwiazdkowy) - wow. Prysznic, rozpakowanie, piwko, pogadanki ze znajomymi, którzy również stawili się w bazie:  elf19586, kiką i aguirre. A późnej jeszcze mały biforek dzięki uprzejmości organizatora. No i ponownie dzięki elmo za gościnę.

Sobota, to już głównie eventy: oficjalny na mieście i mniej oficjalny po za. Ale również udało nam się podjąć długo oczekiwany Skarb Wielkich Mistrzów. Zaraz po jego podjęciu mieliśmy zaszczyt uczestniczyć w zwiedzaniu Katedry. Przewodnika, pana Adama mieliśmy okazję poznać niedawno w Czarnej Sali, kiedy to opowiadał "Historię jednej rodziny" na wystawie o gminie żydowskiej. Już wtedy byłem pod wielkim wrażeniem jego wiedzy i lekkości w jaki potrafi tę wiedzę przekazać. W Katedrze, pomimo choroby, znowu mogliśmy wysłuchać jego niesamowitych opowieści. To było niesamowite. Czas tak leciał, że nie mogłem uwierzyć, że tyle czasu trwało zwiedzanie. Na domiar "złego" p. Adam zostawił nas z zajawką na kolejną opowieść o dwóch katedralnych konfesjonałach - już nie mogę się doczekać. :)

Po zwiedzaniu Katedry przyszedł wreszcie czas na wieżę widokową. Kaski niezbędne - nawet ja kilka razy zahaczyłem głową o belki.;)Widok ładny, nawet widać było Mikiego z Kropką przy Balatonie. :)

No i po południu przyszedł czas na ognisko. Rozmowom, śmiechom i zabawom nie byłoby końca, gdyby nie trzeba było wracać do domu. :(

Ponownie elmo - dzięki za gościnę i organizację eventu, a wszystkim założycielom jeszcze raz dzięki za geościeżkę.