Log entries Fotomaraton
32x
5x
3x
2011-03-11 19:00
Kasiorek
(
924)
- Found it
Hmmmm.... i co tu zrobić...? Obiecałam, że mój wpis do logu będzie równie długi jak elales. Ale ja chyba nie miałam aż takiego pecha do tej skrzynki. Niemniej jednak postaram się stanąć na wysokości zadania
Pierwsze współrzędne, które wyszły, po konsultacji z Autorem okazały się do bani. Po nich były kolejne próby dopasowywania. Znów wyszły jakieś w miarę sensowne współrzędne. Ale kiedy przeszłam się na miejsce, stwierdziłam, że gdyby skrzynka tam była, musiałaby być niewidzialna i do tego lewitować w powietrzu. Także przyszedł czas na kolejne próby. Tym razem stworzona została tabelka, w której spisywałam różne możliwości. Wyszły kolejne współrzędne. Znów przeszłam się, żeby sprawdzić, ale w szukanie zbytnio się nie zaangażowałam. A więc kolejne próby.. i znów te same współrzędne, co poprzednio. Dopasowanie zdjęć i tytułów wydawało się najbardziej logiczne, ale te współrzędne jakoś ciągle mi nie pasowały. Jednak tym razem autor potwierdził ich poprawność. Dzisiaj na miejscu trochę to wszystko trwało. Pierwsze podejście: ludziki, które uparcie sterczały niedaleko skrzynki. Zrobiłyśmy sobie więc przerwę na inne skrzynki. Po powrocie kolejne sterczące w tym samym miejscu ludziki, których nie mogłyśmy odstraszyć w żaden sposób. A więc przyszedł czas na kolejną przerwę. Po niej już prawie miałyśmy rezygnować i wykorzystać telefon do przyjaciela, kiedy to Moxi macnęła, gdzie trzeba i zdziwiła się, że trzyma w ręce kesza. Mnie by pewnie nie przyszło do głowy, żeby tam macnąć, bo jakoś zafiksowałam się, że tam skrzynki na pewno nie ma, a mój Gieps mnie oszukuje
Nie wiem, czy mój wpis już jest długości elowego. Jednak historia opowiedziana już cała. Więc jakby coś to zawsze mogę opisać ją w sposób bardziej barwny i z większą ilością szczegółów
Dziękuję za skrzynkę