Znaleziona podczas dwudniowego wypadu do Krk. Niestety pojemnik jest w złym stanie - całe wieczko popękane, ledwno dało się zamknąć. Na szczęście miejsce ukrycia chyba nawet nie przemaka. Wymieniliśmy rażąco żółty worek na czarny, chociaż w miejscu ukrycia może bardziej by się sprawdził biały.. Dodaliśmy nowy logbook, bo w starym nie było już miejsca. Nawet nie mogliśmy znaleźć w nim wpisów po 2010r. Logbooki zapakowaliśmy w mały strunowy woreczek i całość z fantami wrzuciliśmy do dużego strunowego (w razie gdyby do kesza dostała się woda).
Jakiś mugol z oddali nam się przyglądał i robiliśmy maskowanie na "dzień sprzątania ziemii" xD a jest w okolicy niestety co sprzątać...
Nie zastaliśmy także rzadnego GK w keszu. Schowaliśmy tam dwa od nas: "First to dive" i "Słomiany Aniołek".
TFTC!
MMJ