Faktycznie - nie do wyciągnięcia, chociaż zaopatrzyłem się w liczne narzędzia, to i tak udało mi się nimi porwać tylko torebkę. Chyba dopiero siekierką lub meslem by się dało - ale wtedy można się narazić na zarzut niszczenia zieleni miejskiejNIe jest to problem przymarznięcia - dzisiaj ciepło było - ona po prostu się zaklinowała na amen. Jednak drzewo ważniejsze jest od kesza. IMHO należałoby ten kesz zarchiwizować albo poddać go serwisowi.