Wpisy do logu WIO na piwo #64 21x 21x 24x
2018-08-28 14:23 rredan (7355) - Uczestniczył w spotkaniu
Napisać, że impreza była przednia, że Organizator i Goście stanęli na wysokości zadania i dopisali to jak nic nie napisać. Bo też czy na którymkolwiek WIO bywało inaczej? Ale od początku, nasz udział - o czym głośno nigdy nic nie powiedziałem - w pewnym momencie stanął pod znakiem zapytania, bo jakoś tak się przedziwnie złożyło, że urlop i wypad na WIO pozornie ze sobą niezwiązane planowaliśmy też zupełnie niezależnie. Jakież było zaskoczenie kiedy niewzruszalne już daty okazały się zajmować w kalendarzu te same pola. No zgroza po prostu połączona z niedowierzaniem. Ale dzięki zachowaniu zimnej krwi daliśmy radę z małżonką tak wylawirować, że miłe z przyjemnym przestało kolidować i złapaliśmy za ogonki obie gąski. Wróżbici w ostatniej chwili zaczęli straszyli załamaniem pogody ale i tym niewzruszeni prosto z Łukaszenkostanu przybyliśmy do Obornik jeszcze na piątkową beforkę, a nawet na jej rozbiegówkę. Ależ i ileż tu się działo! Wyśmialiśmy się i wybawiliśmy się jak Greki. Potem Wełna nas przeczołgała skąpiąc wody po kamienistym dnie. Umęczeni ale i szczęśliwi dotrwaliśmy do końca sobotniego świętowania, o wiele już spokojniejszego niż piątkowe ale jednak godnie obchodząc podwójne urodziny. Jeszcze raz życzenia wszystkiego najlepszego dla dzielnych Kuby i Gustawa. W sytuacji Kuby niejeden by zdał sprzęt i się wymigał, a on pomimo przeciwności i kontuzji perfekcyjnie wszystko przygotował! Gustaw z kolei krwią własną okupił udział w WIO i już prawem krwi nasz pozostanie. Pozostaje obu życzyć przede wszystkim szybkiego powrotu do pełnej formy. Jeszcze raz dziękuję za spotkanie i już nie mogę się doczekać kolejnego!