Ależ mi się podobało. Niektóre szczegóły też mi się udało rozpoznać (trening z zagadkami fotograficznymi robi swoje), ale wiedziałam, że w tej konkurencji z bogobigiem nie mam szans, więc pierwszą noc po publikacji spokojnie przespałam ;-). Kilka miejsc mi jeszcze zostało do odwiedzenia. Dziękuję za świetnego kesza.