Odwoziliśmy Sebastiana, dostałem hinta, wkleiłem się i.. była to ostatnia skrzynka w tournee po Śląsku.<br />
<br />
PS. Dosyć niespotykana sytuacja - być na "swojej" ulicy (no dobra, imię nieco inne;p), nawet o tym nie wiedzieć i zalogować wpis skrzynki ze swoim nazwiskiem w nazwie ;-)