Zawsze chciałem zwiedzić, albo chociaż zobaczyć włocławskie azoty od kuchni. Tym razem się udało. Skrzynki oczywiście nie było, ale jest nowa w dotychczasowym miejscu, zgodna z nieodnajdowalnym w garminie hintem. Podobało mi się. Foto zbiorników amoniaku w zał.