Ach... Co to była za skrzynka... Miałem trzy nieudane próby jej podejmowania, dopiero dzisiaj, za czwartym razem się udało. Już podejrzewałem, że go tam nie ma, a poszukiwacze znajdują powietrze, ale jednak cały czas tam był, a mnie dopadła totalna geoślepota, no cóż widocznie keszyk tak świetnie ukryty. Dzisiaj jak podjechałem pod rzeźbę, to zobaczyłem, że poprzycinali krzaczki przy rzeźbie, a więc chyba dlatego tak dobrze mi poszło. Naprawdę jestem pełen podziwu, że taki pojemnik można tu zmieścić. Wykonanie kesza też na duży plus, ładny logbook i certyfikaty, wszystko czyste. Noo, autorzy postarali się, z resztą jak zawsze. Fajnie w sumie, że nie odnalazłem go od razu, bo fajne są te tereny wokół Boguszyna. Dzięki wielkie za kesza i pozdrawiam serdecznie
Pictures for this log entry: