Wpisy do logu Khazad-Dum Lisia Góra 21x 0x 3x 2x Galeria
2018-08-23 16:30 snieeegu (2096) - Znaleziona
Kolejny Khazad-Dum zdobyty. Miejsce zrobiło na mnie duże wrażenie, chociaż już kiedyś bywałem w sąsiednich zamczyskach, na Lisią Górę zapędziła mnie przygoda po raz pierwszy.
Ale od początku. Na dzień dobry oparłem swój dwukołowy dyliżans o drzewo, z którego wyleciał na mnie szerszeń, więc jeżeli jeszcze byłem niezdecydowany, czy atakować orczą siedzibę, to właśnie podjąłem decyzję:)
Zatem postanowiłem w końcu zająć się orczymi pomiotami w rodzaju Sławuthora Ragnarssona i jemu pokrewnych gadzin, więc przestąpiłem bardzo wysokie progi (na szczęście dla kogoś takiego jak ja żadne progi nie są dostatecznie wysokie, hehe) i znalazłem się w przyjemnej chłodni. W środku przynajmniej 10 stopni mniej niż na zewnątrz, w takie dni jak dziś (33 stopnie w cieniu) zdecydowanie polecam a nawet zalecam tego typu aktywność! Przechadzałem się chodnikami wykutymi w skałach betonie, i tylko słyszałem zza pleców lubieżne porykiwania orczych samic, które raz po raz usiłowały mnie zwabić w któreś z bocznych pomieszczeń. Niestety, choć chuć była wielka, terminarz był napięty jeszcze bardziej... Po kilku minutach przechadzki w świetle LEDowej pochodni ujrzałem wrota do pokoju Sławuthora. Nie było skurczybyka w domu, ale chociaż obejrzałem sobie zieloną rurę do pole-dancingu. Było to na tyle niedostępne przeciętnym śmiałkom miejsce, że idealnie nadawało się na ukrycie tego typu sensacji, widocznie nie chciał się tym chwalić publicznie....Tam też odnalazłem ukryty skarbczyk, lecz poza śmiesznym małym notesikiem nie było w nim żadnej waluty. Rabunek orczego domu okazał się nieudany, gdyż to po prostu są bankruci i degeneraci....
Nic to, poprzysiągłem sobie, że jeszcze nie skończyłem deptać orkom po piętach. Zatem powrócę!