Urlop z Wilinusami ciąg dalszy. Spod Różana ruszyliśmy do Krynicy Morskiej. Oczywiście nie mogłem odpuścić zamku!!! :)
Lenka wyciągnęła pojemnik ciesząc miche :)
Dziękuję za kolejny zamek z mojej ulubionej ścieżki i pozdrawiam założycieli ( wariatów zamkowych ).
P.S.
Polecamy obiadek w pobliskiej restauracji na literę B. Smacznie i w dobrej cenie.