Wpisy do logu Cy Cuś warszawski # 37 31x 0x 0x
2018-08-03 12:30 Dombie (1928) - Znaleziona
Ach, co to był za dzień!
Ostatnio zdarzyły mi się dwie keszowe wyprawy z moim starszym Hobbitem, na co mogłem sobie pozwolić ciesząc się moim letnim urlopem. Dziś, na finał urlopu, wybraliśmy się na wyprawę w komplecie - czyli z dwoma Hobbitami, bo młodszy zdążył w międzyczasie powrócić ze swoich letnich wojaży - a w kilku keszach nawet w nadkomplecie (!) bo dołączyła do naszego chłopskiego towarzystwa Iwonia. Wyprawa miała charakter wielowymiarowy, bo oprócz keszownictwa zaspokoiliśmy dziś wiele innych potrzeb. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ niektóre z nich dotyczyły miejsc, które mogą przypadkowo spojlerować lokalizację quizowych keszy, ale był to dzień naprawdę udany. Większość keszy obejmowała - można by rzec - takie cy-cusiowe dożynki, ale też trafiły się i Mariany, i kolejne zdobycze ze ścieżki Kod Leonarda, a wisienką na torcie był pewien quiz, którego rozkminiłem z milion lat temu, ale jakoś nigdy nie było mi tam po drodze (co zważywszy lokalizację brzmi dość zabawnie). Tradycyjnie loguję wszystko zupełnie nie w takiej kolejności i nie w takich godzinach, jak się odbywało podejmowanie :)
Trochę mnie niepokoiły wpisy cy-cusiowych specjalistów, które mówiły o trudnościach w namierzeniu tego wyimka. Faktem jest, że nie miałem specjalnego pomysłu, gdzie skierować swoją uwagę. Pomógł mi czysty przypadek, bo cy-cuś wpadł mi w oko, kiedy szukałem... innego (żeby było weselej, tamten znalazł się w zupełnie innej lokalizacjiale to już całkiem inna historia). Ciąg dalszy - czyli podjęcie - dzięki załączonej mapce spojlerowej był już czystą formalnością. Humory popsuł nam tutaj jedynie niegodziwy żar lejący się z nieba, który zdaje się postanowił przetestować w tym miejscu naszą cierpliwość. No i chyba na małą chwilkę mu się udało, ale na szczęście zaraz potem znaleźliśmy silnie klimatyzowany sklep kolonialny, gdzie ugasiliśmy zarówno pragnienie, jak i emocje :)
Dzięki za pokazanie tego miejsca!