2011-02-22 16:38
coza
(
3102)
- Found it
Wspólna wyprawa z tATO. Niestety nie mieliśmy tyle szczęścia co poprzednicy. Niedość, że nie było laski to na dodatek brama była zamknięta. Po sworsowaniu i przeczytaniu wpisów poprzedników, że chwilkę może się zejść w środku, tradycyjnie sprawdziliśmy czy rowery stoją.
I to był właściwie klucz do sukcesu. Od tej chwili każda akrobacja cyrkowa okazała sie bułką z masłem. Podczas gdy ja robiłem za podnóżek, tATO odstawiał akrobacje na wysokościach. I gdyby obciął rano paznokcie, pewnie nie udałoby mu się dosięgnąć kesza.
Sam fort duży i pięknie zachowany. Pewnie dlatego, że stoi na terenie częściowo zamkniętym, nie jest zaśmiecony. Polecam odwiedzenie tego miejsca.
Dzięki. Odwdzięczam się gwiazdką.