Wpisy do logu u Tytusa - AER 12x 0x 1x 17x Galeria
2018-07-15 12:00 slawekragnar (2078) - Znaleziona
Górska wioska spała. Jedynie wartownicy na palisadzie czujnie nasłuchiwali głosów nocy. Wtem w potężnym rozbłysku i huku, kilka kilometrów dalej otworzył się portal i nawet stąd było widać , że przeklęci Rzymianie, pod wodzą Tytusa Andronikusa, sprowadzili maszynę oblężniczą. Potężna wieża lśniła błyskami upodlonej magii, która ją tu sprowadziła. W wiosce,w namiocie wodza stali już wszyscy których ramię na równi z umysłem władało. – Zostanie z nas miazga, jeżeli Andronikus zdąży przed pierwszym śniegiem dotrzeć tu z tym potworem. Wybaczcie , że muszę was o to prosić , sam bym poszedł, lecz moje ramię miecza już nie strzyma. Wszyscy jak stali w ciszy unieśli dłonie. Dziękuję wam, rzekł stary druid, plemiona Polan nigdy nie upadną, dopóki mają takich mężów. Wszyscy nie pójdą, jeden niech idzie , a ślepy los zadecyduje. Każdy włożył w urnę rękę i kamień w niej zacisnął. Na znak druida otworzyli , jedyny czarny kamień spoczywał w dłoni zadowolonego Ragnara. -Sam pójdziesz, bez broni i sprzętu, w ciszy do wieży dostać się musisz, a na szczyt jej amulet boga śmierci zaniesiesz. Miej baczenie, by na szczycie dopiero go ukazać niebu, gdyż Pan Śmierci po niego niebawem sięgnie i wszystko co w pobliżu w perzynę obróci. Zrób wszystko co niezbędne do misji ukończenia, tylko jednej rzeczy ci nie wolno – Zginąć ! Nasze życie w rękach twoich. Ruszaj, a niech bogi nad tobą nie mają opieki, bo tam gdzie wkroczysz ich władza nie sięga. Ragnar ruszył nie zwlekając, by jeszcze niczego nie spodziewający się rzymski wróg, dał się zaskoczyć. Wieża padnie, tak sobie przyobiecał, lecz i spaczony Tytus Andronikus upaść także musi. Krąg nocy wchłonął Ragnara w swoje objęcia, niebawem los się wypełni.