Ja na miejscu znalazłem pusty dołek i walajacy się czarny śmiećworek. Zadzwoniłem do Johnnego, który stwierdził że jest już wpis w logu (a ja głupi liczyłem na pierwszeństwo) W związku z czym, założyłem, że ktoś moze bobrować w tym momencie gdzieś na uboczu. Odjechałem wiec, by powrócić po kwadransie, niestety sytuacja bez zmian.. CDN...