Wpisy do logu Zagadka Gdyńska nr 19 38x 0x 0x
2018-07-13 18:46 Dombie (1928) - Znaleziona
No i wygląda na to, że pojawia się nowa świecka tradycjaTradycja polegająca na tym, że wyprawiam się na wyprawy keszownicze z Lady Moon w piątek trzynastegoA może wręcz, że spotykamy się głównie w trzynaste dni różnych miesięcy. Tak było w kwietniu, a potem w czerwcu - i tak jest teraz, w lipcu. No i podobnie jak w kwietniu, teraz też jest piątek. Pogoda wprawdzie dziś trochę odstraszająca, ale w keszowaniu nie chodzi tylko o bieganie od parapetu do parapetu (przynajmniej ja to tak pojmuję. Mamy okazję porozmawiać sobie na różne tematy, napić się dobrej rozgrzewającej herbaty w przytulnym wnętrzu pewnej knajpki (bez szczegółów, żeby nie było, że jakiś marketing tu uprawiam) no i w ogóle odetchnąć od codzienności. Ale kesze też są w planie - dziś ambitnie zamierzam skompletować Gdyńskie Zagadki, a do tego Lady Moon ma dla mnie niespodziankę na mojego kesza numer 1500! Brakuje mi do tej liczby zaledwie jedenastu keszy, więc nie powinno być kłopotów - mimo padającego deszczu...
Na początek loguję zagadki - w kolejności numerków, a nie ich rzeczywistego podejmowania i z małym przekłamaniem czasowym - żeby nie zaspojlerować zanadto :)
Och - tu nie było łatwo. Ani trochę. Błądziłem i błądziłem po Street View licząc na to, że mi się poszczęści, ale na nic takiego się nie zapowiadało (inna sprawa, że błądziłem w rejonach dość mocno nietrafionych). W końcu, mając świadomość, że to już właściwie ostatnia z zagadek, która mi się ciągle opiera wysłałem wici do Matki Założycielki z prośbą o jakiegoś małego, choćby tyciego hinta. No i dostałem hinta, który początkowo wydał mi się kompletnie niehintowy... Potem jednak ułożyłem sobie plan poszukiwań z wykorzystaniem niehintowego hinta i ku mojemu własnemu zaskoczeniu, strzał numer 14 (albo 15 - nie jestem do końca pewien) okazał się tym właściwym!!!
Bingo! Udało się dzięki temu wywalczyć STFa, ale przede wszystkim - i to daje mi największą radość skompletować minimum (a jednocześnie maksimum) potrzebne do zdobycia ścieżki. Jupi!
Bardzo dziękuję za wyimkową zabawę!