Dzisiejszy plan: obejrzeć zamek Bąkowiec i zebrać jego kesze OC i GC, obejrzeć Okiennik i zebrać informacje do EC, zebrać kesze ze "Szlaku Orlich Gniazd" pomiędzy tymi obiektami oraz gwiezdne zagadki. Udało się wszystko, a nawet więcej, bo jak tu zostawić kolejne kesze z czerwonego szlaku, skoro kryją się wzdłuż mojej dalszej trasy przebytej już autem. A na drodze stanęło mi znów Zawiercie i kesz z fabrycznej ścieżki, którego brakowało mi do VIS. Razem 35 keszy, żadnego dnf'a. I mogłabym tak dalej, gdyby nie to, że muszę jeszcze dojechać do Warszawy. Cóż, kiedyś trzeba skończyć, wyjechałam na dwa dni, a wracam po pięciu.
Wielkie dzięki za wszystkie skrzyneczki, które tak bardzo uatrakcyjniły mój pobyt na Jurze. Już nie mogę się doczekać kiedy tu wrócę
#25