2018-05-18 23:00 Dombie (1928) - Znaleziona
Tak to jest, jak się nie jest systematycznym i nie loguje się znalezień od razu... Wstyd mi z tego powodu okrutnie no i obiecuję, że już się będę pilnował i logował na bieżąco. Najgorsze jest to, że mogły mi się poknocić niektóre daty, nie mówiąc o tym, że mogłem w ogóle o jakimś keszu zapomnieć. Zdecydowanie mniej prawdopodobna jest sytuacja odwrotna, czyli taka że zaloguję kesza, którego w rzeczywistości nie podjąłem (w ramach odświeżania pamięci korzystałem ze swojego keszo-kapowniczka, w którym zapisuję sobie to, co wpadło w moje łapki). Niemniej jednak, gdyby ktoś z kolegów i koleżanek keszowników wykrył jakieś nadużycie to uprzejmie proszę o interwencję, a szybko naprawię całe zło...
No i trafiłem do kartoteki... Ale pewnie nie nastąpiłoby to teraz, gdyby nie nieoceniona pomoc Iwonii, która po pierwsze dała mi znać, że w jej ręce trafił ten kesz, a po drugie specjalnie po to, żebym mógł się w kartotece znaleźć przyjechała na Dworzec Centralny, gdzie przesiadałem się z jednego pociągu na drugi i w krótkim czasie pomiędzy dwoma etapami dość długiej zresztą podróży udostępniła mi tego zacnego kesza, a na dodatek zaopiekowała się moją keszowniczą fotką. Wielkie dzięki Iwoniu - jesteś nieoceniona!
Dziękuję bardzo za tego kesza!